* CM Punk (Paul Brooks) był gościem podcastu Colta Cabany pt. "Art of wrestling", gdzie wypowiedział się na temat szybkiego odejścia z WWE. Poniżej pełny wywiad w skrócie.
* Powodem tym, był stan zdrowia zawodnika. Przez ostatnie miesiące Paul walczył z połamanymi żebrami, wstrząśnieniem mózgu i zniszczonymi kolanami. Podczas touru WWE po Europie w listopadzie 2013 roku, CM Punk był tak chory, że po swoich walkach miał odruchy wymiotne, a czasami nawet zdarzało się, że wymiotował. Zmagał się również z wysokimi temperaturami oraz brakiem apetytu.
* Co najlepsze lekarze nic sobie z tego nie robili, lecz dawali mu coraz więcej antybiotyków, co przyczyniło się do bardzo złego samopoczucia Brooksa. Doszło nawet do wypadku w ringu podczas jesiennych nagrań SmackDown! Sam Punk zaznaczył, że nigdy nie czuł się tak źle jak wtedy.
* Na początku Royal Rumble Matchu doznał wstrząśnięcia mózgu, ale pomimo to kontynuował walkę. Następnego dnia wyniki z testów miały charakter pozytywny, lecz Punkowi nie chciało się w to wierzyć. Federacja chciała sprawdzić czy da radę wystąpić w ringu, ale on domagał, by w końcu przyznali się, że doznał urazu. WWE nie pozwoliło mu dojść do głosu i nalegało, by wrócił jak najszybciej do "kwadratowego pierścienia", a także zajmowali go takimi sprawami jak wiosenny tour po Europie.
* "Best in the World" w końcu tego nie wytrzymał i powiedział Triple H'owi i Vince'owi McMahonowi, że jedzie do domu. Wytykał Hunterowi, że to on w 2011 roku zatrzymał jego wielki push (przegrana z HHH'em na Night of Champions), natomiast do prezesa miał pretensje, że ten ogranicza jego kreatywność. Wspomniał o Danielu Bryanie i jego planowanych występach na Wrestlemanii XXX, który wtedy jeszcze nie był uwzględniany w walce wieczoru. Dodał również, że ma tego wszystkiego dość i nie chce brać dalej w tym udziału. Podobno Vince ze łzami w oczach uściskał Punka i powiedział, że pozostanie na zawsze członkiem ich rodziny.
* CM Punk skomentował także temat wynagrodzenia od WWE. Od samego początku nie chodziło mu o pieniądze, lecz w ostatnich miesiącach, czyli w okolicach Royal Rumble otrzymywał ich coraz mniej. Feudował wtedy z Kane'em i otrzymywał potężne Chokeslamy od niego. Ciało zawodnika tego nie wytrzymywało, co było powodem opuszczenia federacji, tylko i wyłącznie ze względu na zdrowie.
* Okazało się jednak, że Paul został zwolniony z World Wrestling Entertaiment. Prawdopodobnie w marcu otrzymał wiadomość od Vince'a z informacją o 2-miesięcznym zawieszeniu. Gdy minął ten okres nikt nie raczył skontaktować się z zawodnikiem. Za to w dniu ślubu z AJ Lee przyszły do niego papiery informujące o zwolnieniu z powodu naruszenia przez niego warunków kontaktu.
* Zatem Punk wynajął adwokata, który rzekomo miał odpowiedzieć WWE i walczyć z nimi w tej sprawie. Doszło do porozumienia obu stron, a nawet Brooks dostał więcej, niż oczekiwał. Dodał, że to już koniec współpracy z federacją i że już nigdy do niej nie wróci. Włodarze chcieli, by CM Punk wydał ostatnie przemówienie, lecz ten powiedział, by się od niego "odpieprzyli" i dali mu święty spokój. WWE martwiło się bowiem, by wrestler nie przeszedł to TNA, ale jego prawnik odpowiedział, że obecnie gardzi "zapasami" i nie ma zamiaru do nich wracać.
* Jakby tego było mało Punk przyznał się do jednej rzeczy. Miał kiedyś pewien problem z plecami, mianowicie wyrósł mu guzek. Poprosił więc lekarza WWE Chrisa Amanna, aby się go pozbył, lecz doktor odmówił. Z biegiem czasu ból w plecach narastał, a ten nadal prosił o wycięcie tego guzu bez skutku. Pewnego razu AJ Lee znalazła innego lekarza, który stwierdził, iż jest to gronkowiec MRSA i od razu się nim zajął. Po zabiegu służba zdrowia dziwiła się, że przez taki okres czasu Punk się z tym zmagał, bowiem gdyby do nich nie przyjechał, to "byłby już martwy".
* Poza tym Paul wypowiedział się na temat Rybacka, którego nazwał "gościa wyhodowanego na sterydach", a walka z nim zabrała mu 20 lat życia, natomiast Triple H'a nazwał gównem.
* Wkrótce CM Punk znajdzie się ponownie u Colta Cobany i będzie odpowiadał na pytania od fanów.
* Zachęcam do wysłuchania całego (prawie 2-godzinnego) podcastu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz